Jak Targi BUDMA wspierają rodzimych producentów w podboju rynków zagranicznych? Rozmowa z przedstawicielami Grupy Impel
BUDMA to od lat przestrzeń budowania relacji i nawiązywania współpracy na skalę międzynarodową. Na co stawiają polskie firmy implementujące swoje rozwiązania na rynki zagraniczne? Jak pomaga w tym wydarzenie takie jak Targi Budownictwa i Architektury BUDMA? Zapytaliśmy o to przedstawicieli Grupy Impel, która w tym roku obchodzi swoje 35-lecie.
Grupa Impel działa w obszarze usług dla biznesu. Zapewnia outsourcing dla firm i instytucji z niemal wszystkich sektorów gospodarki. Tworzy rozwiązania w zakresie usług podstawowych, jak sprzątanie, ochrona czy serwis techniczny budynków, ale także wspiera klientów w obsłudze procesów biznesowych i świadczy wysokospecjalistyczne usługi dla przemysłu, wykorzystując nowe technologie i autorskie aplikacje usprawniające procesy zarządzania usługami. Sylwia Krasoń-Kopaniarz, dyrektor zarządzająca rozwojem międzynarodowym Grupy Impel oraz Kamil Wachowicz, dyrektor handlowy segmentu budownictwo, przybliżyli nam plany rozwojowe Grupy Impel związane z ekspansją na rynki państw ościennych i rolę, jaką według nich odgrywają w międzynarodowych relacjach targi BUDMA.

Fot. Sylwia Krasoń - Kopaniarz - Dyrektor Zarządzająca Rozwojem Międzynarodowym

Fot. Kamil Wachowicz - Dyrektor Handlowy Segmentu Budownictwo
Redakcja: Jak postrzegacie rolę międzynarodowych targów BUDMA w nawiązywaniu relacji biznesowych i rozwoju firmy na rynkach zagranicznych?
Kamil Wachowicz: Dla polskich firm, takich jak Impel, które działają na rynku rodzimym, ale też wychodzą na rynki zagraniczne, to dobre forum wymiany doświadczeń i praktyk. Targi nie tylko pokazują, że pewne technologie powstają na rynku polskim i chętnie są stosowane poza naszymi granicami, ale też umożliwiają obserwowanie rozwiązań zagranicznych i adaptowanie ich na nasz rynek.
Redakcja: Z jakimi krajami współpracujecie?
Sylwia Krasoń-Kopaniarz: Impel od wielu lat prowadzi działalność na rynku ukraińskim, niemieckim czy łotewskim. Jako Grupa mamy znacznie szersze doświadczenia w zakresie realizacji dużych projektów zagranicznych, np. w krajach skandynawskich, Izraelu, Kazachstanie, Uzbekistanie, czy na Litwie.
Rynki, na których jesteśmy obecni na co dzień, pozwalają być częścią gospodarczego ekosystemu i na bieżąco obserwować zmieniające się trendy. Warto dodać, że Grupa Impel, jako dostawca usług dla niemalże wszystkich sektorów gospodarki, ma przekrojowy dostęp do wiodących trendów rynkowych w danym kraju.
Redakcja: Czy Ukraina może być uznawana za rynek bierny, postrzegany głównie w kontekście odbudowy?
Sylwia Krasoń-Kopaniarz: Choć cały rynek ukraiński mocno się skurczył, to jednak ciągle działa, a Polska jest jednym z kluczowych partnerów handlowych Ukrainy. Dla nas rynek ukraiński ma duże znaczenie i na pewno nie można go określić mianem rynku biernego. Przede wszystkim zostały na nim te polskie firmy, które działały tam już przed wojną, ale pojawiły się też nowe podmioty zainteresowane wymianą handlową i stąd wzrost salda wymiany między naszymi krajami, która osiąga rekordowe rezultaty. W fazie wyczekiwania na odbudowę pozostają nowi inwestorzy, którzy mają ograniczone możliwości działania w warunkach wojny. Ale i te firmy nie pozostają bierne – organizują się w asocjacje czy stowarzyszenia, uczestniczą w misjach gospodarczych, są aktywne na konferencjach, prezentują się na targach i szukają kontaktów biznesowych. Warto podkreślić, że w procesie odbudowy oczekuje się, że będą stosowane najnowsze rozwiązania i technologie, bo Ukraina ma być odbudowana lepiej niż była zbudowana do wojny i jest to jedna z myśli przewodnich całego procesu.
Kamil Wachowicz: Nowymi technologiami zainteresowane są także firmy z innych krajów. Warto np. wspomnieć o tym, że w ostatnim czasie otrzymujemy coraz więcej zapytań ofertowych dotyczących usług ochrony z krajów ościennych, z Litwy i Łotwy. I to jest całkowicie inny model bezpieczeństwa niż ten tradycyjny związany z działaniem pracowników ochrony. Są to rozwiązania oparte o analitykę i AI, np. nasze mobilne wieże monitorujące. Dążymy do zapewniania kompletnej ochrony naszym klientom, co w żargonie branżowym określane jest tworzeniem pierścienia bezpieczeństwa. Od pół roku produkujemy agregaty zasilania gwarantowanego, skracając łańcuch dostaw. Teraz bezpośrednio od Grupy Impel klient może kupić nie tylko usługi, z którymi jesteśmy kojarzeni – jak ochrona, sprzątanie czy serwis techniczny lub urządzenia wraz z usługą np. mobilne wieże monitorujące, ale także gotowe produkty – odzież roboczą czy agregaty zasilania gwarantowanego. Nie ma na rynku polskim drugiej firmy z tak szerokim wachlarzem usług jak Grupa Impel. Firmy partnerskie, które rozwijają swoją działalność w krajach ościennych, są przyzwyczajone do naszych rozwiązań i oczekują ich w nowych miejscach swojej działalności.
Redakcja: Możecie wskazać konkretne inwestycje, na których znajdziemy rozwiązania Grupy Impel?
Kamil Wachowicz: Od połowy marca realizowany jest kontrakt na Litwie na ochronę inwestycji farm wiatrowych, które zabezpieczamy naszymi wieżami monitorującymi. Prowadzimy też zaawansowane rozmowy na Łotwie w zakresie zabezpieczenia budowy linii kolejowej, która jest elementem transeuropejskiego korytarza transportowego. Generalnym wykonawcą będzie konsorcjum trzech generalnych wykonawców, a my prowadzimy rozmowy o ochronie całego tego odcinka.
Redakcja: Do krajów ościennych implementujecie bezpośrednio rozwiązania wypracowane w Polsce?
Kamil Wachowicz: Działające na tych rynkach firmy ochrony często nie mają rozwiązań i funkcjonalności, jakie oferuje Grupa Impel. Praktycznie z dnia na dzień możemy przenieść nasze rozwiązania i oferować usługi bazujące na zaawansowanej technologii. Jednocześnie wdrażane systemy są skuteczne, bo przetestowane na tysiącach obiektów w Polsce. Przykładem wysokiej efektywności naszych rozwiązań są statystyki dotyczące jednego z największych kontraktów kolejowych w Polsce. Dzięki wykorzystaniu mobilnej wieży monitorującej generującej komunikaty głosowe w przypadku naruszenia strefy ochrony obiektu – 95% potencjalnych sprawców uciekało po usłyszeniu ostrzeżenia. Nie dochodziło do zniszczenia czy zaboru mienia.
Sylwia Krasoń-Kopaniarz: Na rynkach zagranicznych, na których Impel działa od lat, mówimy tu o Niemczech, Ukrainie i Łotwie, w trybie bieżącym wdrażamy rozwiązania z zakresu szeroko pojętego zarządzania biznesem. Implementowane są także rozwiązania technologiczne wypracowane na podstawie wieloletnich doświadczeń Grupy, w szczególności te z obszaru robotyzacji i automatyzacji procesów w ramach świadczonych usług Facility Management.
Redakcja: A jak w tym wszystkim plasuje się BUDMA?
Kamil Wachowicz: To właśnie dzięki takim wydarzeniom jak targi BUDMA następuje dialog technologiczny. Jesteśmy po wieczorze branżowym, na który zapraszamy klientów. To miejsce spotkań z największymi generalnymi wykonawcami, z którymi już współpracujemy lub chcemy rozpocząć współpracę. Prowadzimy rozmowy i pytamy o potrzeby. Na bazie takich spotkań nasz dział projektowy przygotowuje odpowiednie rozwiązania. Często właśnie podczas targów BUDMA następuje pierwsze zapoznanie, iskra do kolejnego projektu.
Grupa Impel świętuje w tym roku jubileusz 35-lecia. Z wieloma partnerami biznesowymi znamy się od dawna. I właśnie tutaj, na targach Budma mamy możliwość porozmawiania o czymś innym, nowym. I to się udaje.